Stety albo niestety znów mamy zimę. Pada śnieg i zrobiło się
pięknie. To trzeba przyznać. Wprawdzie wszyscy już od jakiegoś czasu tęsknimy
za wiosną, ale dziś zrobiło się cudownie i bardzo męcząco. Cudownie, bo nie
widać brudnych ulic, drzewa pokryte puchem ze śniegu wyglądają niesamowicie.
Natomiast męcząco jest, bo nie tak łatwo przebić się przez nasze drogi z
wózkiem i na rowerze. W wózku uśmiechnięty maluch zachwycony płatkami śniegu, a
na rowerze gna nie zmordowany czterolatek. Postanowiłam to wykorzystać. W
kozaczkach na płaskim sunęłam jak znana z ekranów pani J. Zmachałam się i zziajałam,
ale było warto. Postanowiłam takie spacery na koniec zimy wykorzystać, jako
trening mięśni nóg i rąk, bo pchanie wózka jest strasznie wysiłkowe. Śnieg nadal pada. Jutro będzie powtórka z
rozrywki. A może ktoś do nas dołączy? Albo ma jakieś inne propozycje?
M.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz