18 lutego 2013

Odrodzenie


Właśnie minęły cztery lata, od kiedy mam ukochanego synka. Pamiętam całą ciężką ciążę, poród, te pierwsze spojrzenie brązowych oczek, karmienie, i słodki sen. Wszystko pamiętam jakby to było przed chwilą. Pierwszy krok małego leniucha, i mnóstwo słów gagatka, takich uroczych dziecinnych. Teraz mam dużego przedszkolaka, strasznie wygadanego, kochającego książki i pociągi. Jakoś mi się nostalgicznie zrobiło.
Taka refleksja nad przemijającym czasem pomaga ogarnąć rzeczywistość i wykrzesać resztki cierpliwości.
Buziaki
M.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz