8 października 2012

Czas na listę?

Czy przyszedł czas na listę dziwnych rzeczy, które rzekomo matka polka ma robić, bo inaczej nadejdzie dzień zagłady? Od razu skojarzyła mi się obowiązkowa zupa, obowiązkowo o 13, bo tak!
Spać codziennie o określonej porze i określoną ilość godzin niezmiennie każdego dnia. Takich standardów znam sporo. Ale mijają się przynajmniej z moją rzeczywistością. Oczywiście wiem, że moje młodsze dziecko około południa jest zmęczone i staram się mu tego nie zakłócać i pozwalam iść spać jak poczuje taką potrzebę. Nawet pod niego dostosowuję wszelkie wyjazdy, bo wiem, że nie przepada za jazdą samochodem, a w czasie drzemki jest mu łatwiej to znieść. Tak też było i ostatnio podczas naszej wycieczki do Kazimierza, ale już cała reszta dnia była wolną amerykanką. Każdy jadł co chciał i nie koniecznie zgodnie z zegarem dla dzieci, ale wtedy gdy była taka możliwość i jak poczuł głód. Wycieczka nam się udała. A chłopaki wyglądali na zadowolonych. Poszli spać bez kąpieli gdyż zasnęli w samochodzie, a do domu zajechaliśmy bardzo późno. Za to wszyscy odpoczęliśmy, a do domu przywieźliśmy siatę kasztanów i bukiet liści do wazonu. Teraz mamy bardzo jesienny, piękny wystrój wnętrza.
M.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz