Za tą głuchą ciszę..
M rozkręca internetową księgarnię, nie wiem kiedy ma czas na to wszystko z dwójką małych dzieci w domu, oporządzaniem całego domu (domu nie mieszkania!), oraz pozostaje dla nas niedoścignionym wzorem Pani Domu oraz Żony idealnej.. I jeszcze przy tym pozostaje ostoją spokoju i równowagi wewnętrznej..(zazdroszczę..;))
K walczy ze swoim pracodawcą, który (nie wdając się w szczegóły) próbuje jednak na nią zrzucić odpowiedzialność za powstałe nieporozumienia i opóźnienia różnego rodzaju bo może za dużo na siebie bierze obowiązków? w końcu godzenie roli matki i pracownika do prostych nie należy prawda??
G powoli wpada w panikę bo kolejna para majtek spruła jej się na tyłku, z którego okolic już wkrótce ma wydobyć się nowy Syn.. Torba szpitalna ledwie się dopina, bo może jeszcze jedna koszula? Albo może inna koszula? A na dodatek ciągle jeszcze ma coś do zrobienia..
ale wracamy niebawem, dajcie nam chwilkę ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz